Komentarze: 2
Czy mam jakies własne marzenie życiowe ? Cel do którego staram się dążyć ?
Mam....mam....mam. Chce z mojego życia w jak największym stopniu wyrzucić obłude,
wyrachowanie, nienawieść, zazdrość, żądze pieniądza......trudne...bardzo trudne...
powstaje pytanie czy warto w świecie w którym żyjemy wyzbywać się tych cech....według mnie
warto..dlatego teraz uwaznie słucham to co mówią ludzie....w rozmowie ze mną, przez film, muzyke,
książke......chcę poznać różne sposoby patrzenia na świat....chce poznawać ludzi...ich poglądy
...a dlaczego ?.....tylko w ten sposób mogę się rozwijać...dojrzewać....zbliżać się do swojego
cel życiowego....eliminując błędy jakie popełniam a które uda mi się dostrzeć....chcę być
szczęśliwy....ale nie iluzorycznie....tylko szczerze.....mam marzenie aby Ci którzy w jakiś
sposób włączają mnie w swoje życie nie żałowali tego.....wszystko jest dziwne....ale to właśnie
jest moje marzenie życiowe......Poznać jak najwięcej świata, uczuć przez co rozwijać się, dojrzewać
psychicznie jako człowiek....od wieków człowiek marzy o osiągnięciu doskonałości...ja wiem, że to jest
nie możliwe...jednak nie chce stać w miejscu....chce mimo wszystko się do niej zbliżać....jestem
pewien, że nie przejdę nawet połowy drogi do jej osiągnięcia....jednak to mnie nie zniechęcac..
każdy ma swój cel życiowy, który pozwala nam się podnieść po jakimś ciosie...pozwala stanąć na
nogach i iść mężnie dalej....pokonywać każdą przeszkodę.....ja mam swój cel....do którego dąże..
chcę podczas mojego życia osiągnąć autentyczne szczęście, chcę poznać jak najwięcej świata, jego
dobrą i złą stronę, nie chce zmarnować czasu który jest mi dany...w tej chwili jestem na zakręcie..
poznałem znaczenie słowa kocham.....a także ból....nie chce się załamać...chce żyć dalej....
chce ciągle dojrzewać jako człowiek....wykożystywać bagaż doświadczeń jaki jest mi dany....pragnę
aby moje życie było zbydowane na mocnych fundamentach....na szczerości i prawdzie....a nie kłamstwie.
.....To jest mój CEL.
Marzyciel